Są pewne obszary, w których nie ma miejsca na kompromisy. Plac budowy jest jednym z nich. Jak ważne jest przestrzeganie zasad BHP oraz jak korzystne okazują się rozwiązania technologiczne, wiedzą kierownicy budowy, u których doszło do wypadków. Czy branża budownicza jest jedną z trudniejszych i wciąż niebezpiecznych? Jak to wygląda w rzeczywistości i czy można pewne newralgiczne obszary udoskonalić? Sprawdźmy to.
Za bezpieczeństwo na budowie pośrednio odpowiada każdy z pracowników. Powinien on zachować maksymalne bezpieczeństwo i przestrzegać zasad BHP podczas swojej zmiany. Jak jest? Tego oficjalnie się nie mówi. Dlatego za bezpośrednią organizację pracy i bezpieczeństwa wykonywania robót odpowiada kierownik budowy, kierownik robót lub właściciel firmy. Według prawa budowlanego mają za zadanie nie tylko wykonać wstępne / stanowiskowe i okresowe szkolenie BHP, ale i zapewnić niezbędne narzędzia, które pomogą w płynnej i niczym niezagrożonej pracy.
Statystyki wypadków są bezwzględne – branża budownicza wciąż wymaga poprawy
Pracodawca powinien korzystać z osiągnięć nauki i techniki, sięgając po coraz to nowsze, często lepsze i bezpieczniejsze narzędzia i rozwiązania do pracy. Wyposażenie placu budowy jest tak samo ważne, jak przekazanie środków ochronnych (kaski, odpowiednie obuwie i odzież roboczą czy maski na pył).
Wypadki w pracy – norma? Nie do końca, ponieważ to miejsce, niezależnie od branży, nie powinno stwarzać zagrożenia. Jednak GUS alarmuje, że tylko w 2018 roku doszło do ponad 5 tysięcy wypadków w tej branży, w tym 48 śmiertelnych. Szacuje się, że jedna osoba przebywała aż 46,2 dnia na zwolnieniu. Takie incydenty mają dwie strony medalu – z jednej pracownika, który jest poszkodowany i niezdolny do dalszego wykonywania obowiązków. Z drugiej, pracodawcę narażonego na kontrole, raporty i wypłatę odszkodowania za brak poszanowania przepisów i narażanie podwładnych. Są na to pewne rozwiązania, które choć tanie, bywają bardzo skuteczne.
Najczęstsze powody wypadków w pracy
Szacuje się, że aż 70% wypadków powstaje z winy pracownika. Nie jest on do końca ostrożny. Jeżeli szkolenie BHP nie odniosło żadnych skutków, należy przygotować dla niego miejsce, które będzie eliminować jakiekolwiek zagrożenia. 11% wypadków to upadki z wysokości. Najczęściej z podestów czy niezabezpieczonych drabin. Dlatego korzystnym rozwiązaniem może okazać się podest PLS marki Faraone. Każdy, kto pracował na budowie niejednokrotnie był świadkiem upadku współpracownika lub niestabilności podestu, który również kończył się wywrotką. Winny mógł być człowiek lub sprzęt, który z przyczyn technicznych nie był w stanie zapewnić idealnej stabilności. Dlatego podest PLS jest rozwiązaniem takich problemów. Umieszczony krzyż stabilizujący sprawia, że nie jest potrzebna dodatkowa osoba do wsparcia drabiny, ma ona idealnie wyważony środek ciężkości. Szeroki podest pozwala na swobodną pracę montera z możliwością lekkiego przesuwania nóg i pracy mięśni. Przed upadkiem zabezpiecza także wysoka barierka, na której można umieścić kieszeń na niezbędne narzędzia. Wszystko łatwo i pod ręką. PLS pozwala na regulację wysokości, dlatego sam podest może znajdować się na różnym poziomie.
Nie wolno ignorować zagrożenia, które może pojawić się z każdej strony. Odpowiedzialny właściciel czy kierownik budowy powinien myśleć za pracowników i przewidywać najgorsze scenariusze, tworząc własne reguły bezpieczeństwa. Człowiek jest tylko człowiekiem i nie zawsze pomyśli, dopuszczając się niedbalstwa, narażając tym zachowaniem siebie i współpracowników. Tylko szkolenia, w szczególności okresowe i właściwe narzędzia pozwolą na minimalizację ryzyka i będą zaniżać statystyki GUS dla kolejnych lat.
Akcja partnerska
DZIĘKUJEMY ŻE JESTEŚ Z NAMI!
Zainteresował Cię ten artykuł?
Podziel się nim ze znajomymi !