Należąca do koncernu VW spółka Volkswagen Motor Polska produkuje w fabryce w Polkowicach ok. 700 tys. silników wysokoprężnych rocznie – w kilkudziesięciu specyfikacjach, o pojemności od 1,6 do 2,0 l, które są następnie montowane w samochodach marek należących do grupy VW.
Konrad Rudniewski
Budowę zakładu rozpoczęto w 1998 r., a już po roku zjechały z linii pierwsze silniki diesla. Początkowo były one z pompowtryskiwaczami, następnie w technice Common Rail, a w zeszłym roku ruszyła produkcja silników modułowych MDB.
Obszar produkcji składa się z dwóch części, różniących się charakterem pracy oraz zagrożeniami: obróbki mechanicznej, gdzie na kilku, w pełni zautomatyzowanych liniach obrabiane są główne podzespoły silnika oraz montażu, gdzie silniki są montowane i testowane.
Wszelkie działania organizacyjne poprawiające warunki pracy oraz wyposażanie stanowisk pracy w najnowocześniejsze, a zarazem bezpieczne maszyny i urządzenia są odzwierciedleniem „Polityki BHP”, której preambuła mówi, iż produkt najwyższej jakości może powstawać tylko w dobrych i bezpiecznych warunkach pracy.
Ergonomia
Wiele wysiłku włożono w likwidację negatywnych skutków pracy przy linii produkcyjnej – mam tu na myśli ograniczenie monotonii, monotypii, redukcję liczby (nielicznych) stanowisk niespełniających wymogów ergonomii oraz pracy w wymuszonej pozycji ciała. W działach obróbki mechanicznej prowadzona jest optymalizacja cyklu produkcyjnego – zgodnie z metodą MTM (Methods-time measurement) wszystkie czynności zostały rozłożone na ruchy elementarne oraz przeliczone, także w module EWAS (Ergonomic Work Assessment System), który rejestruje wszystko pod względem obciążenia pracownika. Zoptymalizowano rozkład wykonywanych przez pracowników czynności tak, aby ich obciążenie było możliwie równomierne oraz aby zmieścić się w takcie produkcyjnym.
Dodatkowo wszystkie stanowiska pracy były w 2012 roku audytowane przez fizjoterapeutę. Oceniał on pozycję ciała osób pracujących przy nich oraz wpływ środowiska pracy na pracowników. W następnym etapie fizjoterapeuta przeprowadził z nimi indywidualne rozmowy – odbywały się one bezpośrednio na linii produkcyjnej. Na zakończenie pracownicy zostali zaproszeni na konsultacje w gabinecie lekarskim, aby zdiagnozować ich osobiste niedyspozycje mogące wpływać na pracę lub odwrotnie – stwierdzić czy środowisko pracy może zwiększać dolegliwości wynikające np. z wcześniej przebytych chorób, kontuzji itp.
DZIĘKUJEMY ŻE JESTEŚ Z NAMI!
Zainteresował Cię ten artykuł?
Podziel się nim ze znajomymi !