Problem wypadków przy pracy, a co za tym idzie rekompensaty poszkodowanemu pracownikowi strat zdrowotnych jakich doznał, choć ujmowany w różnym znaczeniu, jest niemal tak stary, jak stara jest cywilizacja. Znaczący przełom w tej dziedzinie przyniósł XIX w. Nowoczesne fabryki wykorzystujące maszyny parowe oraz zaawansowaną technikę, spowodowały zmianę warunków pracy.
Jarosław Chmielewski
ZZnaczna ilość energii, duże skupiska pracowników i to wszystko na niewielkiej przestrzeni nowoczesnego zakładu przemysłowego były przyczyną wielu wypadków przy pracy. Taka sytuacja zaowocowała powstaniem nowych, nieznanych dotychczas niebezpieczeństw.
Prawo cywilne coraz wyraźniej zaczęło kształtować pojęcie odpowiedzialności cywilnej za utratę zdrowia i życia poszkodowanych w wypadkach przy pracy. Obserwujemy to już w Kodeksie Napoleona. Około roku 1840 w Anglii wprowadzono obowiązek zwrotu przez pracodawcę kosztów leczenia osobom okaleczonym przez wypadki przy pracy oraz zapewnienia im renty. Nic dziwnego, że taka sytuacja nie zadowalała ani pracodawców, ani pracowników. Pierwsza grupa uznawała wypadki za zrządzenie losu, a jedyną przed nimi obronę widziała w ubezpieczeniu od wypadków. Druga grupa to pracodawcy, którzy uważali ubezpieczenie za środek do walki ze skutkami wypadków przy pracy, ale jednocześnie podejmowali próby walki z przyczynami wypadków.
Potrzeba wzmożonego nadzoru z jednej strony i obowiązek wypłat odszkodowań dla ofiar wypadków przy pracy z drugiej strony spowodowały konieczność poszukiwania nowych form organizacyjnych i prawnych, których celem miało być przeciwdziałanie skutkom wypadków zarówno od strony przyczyn technicznych, jak również od strony odpowiedzialności prawnej za te wypadki, a tym samym finansowej - odszkodowawczej.
Początkowo działania te biegły dwoma niezależnymi torami. Pierwszy to towarzystwa ubezpieczeniowe, które asekurowały przedsiębiorstwa od odpowiedzialności cywilnej. Drugi - stowarzyszenia, których zadaniem było przeciwdziałanie wypadkom przy pracy poprzez stały nadzór nad urządzeniami technicznymi.
W każdy dzień roboczy zdarza się w Polsce około 300 wypadków przy pracy. Trzy osoby tracą życie, a 10 zostaje inwalidami. Rocznie daje to blisko 70 tys. ofiar.
Większość pracodawców jest przekonana, że wypadki, a zwłaszcza te najcięższe, ominą ich firmę. Codziennie jednak kilkunastu z nich jest zaskoczonych przez wydarzenia powodujące urazy i straty ekonomiczne. Wypadek może się zdarzyć w każdej firmie. Ryzyko utraty życia i zdrowia występuje podczas wykonywania wszystkich prac, nie istnieją bowiem prace całkowicie bezpieczne. Każdej czynności towarzyszy kilka różnych zagrożeń. Nie można ich całkowicie wyeliminować. Można znacznie zmniejszyć ich częstotliwość oraz rozmiary, ale także można i należy ubezpieczyć się od skutków finansowych. W każdy dzień roboczy zdarza się w Polsce około 300 wypadków przy pracy. Trzy osoby tracą życie, a 10 zostaje inwalidami. Rocznie daje to blisko 70 tys. ofiar.
DZIĘKUJEMY ŻE JESTEŚ Z NAMI!
Zainteresował Cię ten artykuł?
Podziel się nim ze znajomymi !