Blog


Dzisiaj już nikt nie podaje w wątpliwość istnienia syndromu wypalenia zawodowego. Ba! Wielu z nas niestety odczuło go na własnej skórze. Zestaw specyficznych objawów nie jest obcy także pracownikom służby bhp.

Beata Kaczmarek

Wypalenie najczęściej jest określane jako wyczerpanie spowodowane nadmiernymi żądaniami stawianymi przez środowisko, a jego symptomy odczuwane są na poziomie fizycznym, behawioralnym i psychicznym. To dynamiczny i wieloetapowy proces psychiczny, powodujący rozpad wartości, godności, woli i ducha. Do przyczyn powstania wypalenia możemy zaliczyć charakter pracy, stopień zaangażowania, nadmierne wymagania i odpowiedzialność, zbyt duże tempo pracy, obciążenia psychofizyczne, a także nieprawidłowy styl zarządzania organizacją i niewłaściwe relacje interpersonalne.
Wypaleniu sprzyjają stymulowanie maksymalnego zaangażowania pracowników, oczekiwanie stałej dyspozycyjności i niewystarczające bodźce motywacyjne. Niewątpliwie na powstanie wypalenia zawodowego wpływają też cechy i struktura osobowości danej osoby, jej osobisty system wartości. Bardziej podatni są ludzie o wysokiej reaktywności, szybciej reagujący na stres, do tego ambitni i mający duże oczekiwania w chwili podejmowania pracy.

Sytuacja służby bhp a wypalenie zawodowe

Te przyczyny wypalenia są podobne dla wszystkich grup zawodowych. Jakie natomiast są specyficzne powody syndromu wypalenia dla pracowników służby bhp? Nadmierne obciążenie pracą? Teoretycznie nie powinno tak być, bowiem zakres zadań służby bhp ściśle regulują przepisy. Zapewne większość czytelników w tym miejscu myśli, że to kompletna utopia. I ma rację.

wykres

Wielu behapowców na co dzień zajmuje się masą spraw daleko wykraczających poza standardowy zakres. Często do obowiązków służbowych dołożony jest nadzór nad sprawami ochrony przeciwpożarowej, obrony cywilnej, organizacja i prowadzenie szkoleń. Z taką sytuacją można się uporać w jednym zakładzie pracy. Sprawy znacznie się komplikują, jeśli behapowiec prowadzi nadzór nad kilkoma, kilkunastoma (kilkudziesięcioma?! – tak, też są takie przypadki) zakładami pracy. W takim wypadku trudno nawet obarczać winą pracodawcę za nadmierne obciążenia, bo to niestety pracownik służby bhp poniekąd sam nakłada na swoje barki ciężar prawie nie do uniesienia.

Hidden Content

DZIĘKUJEMY ŻE JESTEŚ Z NAMI!

Zainteresował Cię ten artykuł?
Podziel się nim ze znajomymi !